o narracji przestrzennej                                                                                   © 1973  

 

O NARRACJI PRZESTRZENNEJ

Tradycyjna narracja filmowa polega, najogólniej mówiąc, na łączeniu większych lub mniejszych fragmentów zarejestrowanych zdarzeń w jeden, oparty na linearnym następstwie przebieg czasowy. Film zarejestrowany tą metodą można przedstawić graficznie jako sumę nierównej długości odcinków, gdzie przerwy pomiędzy odcinkami oznaczają wszelkie figury montażowe, a sumaryczna długość - czas trwania seansu.

W opozycji do tej metody znajduje się film traktowany jako czysta, niepreparowana rejestracja. Analogiczny schemat graficzny przedstawia się jako linia ciągła, ograniczona dwoma punktami: początkiem i końcem projekcji.

Przyjmijmy jeszcze inny możliwy schemat.

OBSERWATOR to rejestrująca w sposób ciągły kamera filmowa, ruchoma lub nieruchoma. - ograniczam ilość OBSERWATORÓW do czterech. /ilość ta może być nieograniczona/ - ograniczam ilość BOHATERÓW do pięciu /ilość ta może być nieograniczona/ - ograniczam CZAS rejestracji do odcinka czasu T /czas rejestracji może być nieograniczony/ - proponuję podział ekranu na dwie części /ilość części może być nieograniczona/ Analogiczny schemat graficzny takiego filmu może przedstawiać się następująco: --> Schemat ten nie określa ruchu BOHATERÓW i OBSERWATORÓW, choć sugeruje pewne przemieszczenia przestrzenne. Na przykład: BOHATEROWIE A i B, którzy od początku odcinka czasu T są razem, w momencie t-2 rozstają się, a B w momencie t-5 spotyka C i do końca odcinka czasu T pozostają razem. 
A natomiast w momencie t-6 spotyka E, który w t-2 miał krótkie spotkanie z D, w t-3 z C, w t-4 z B. D po spotkaniu w t-2.3 z E do końca czasu T pozostaje sam. Linie schematu nie określają, jak już powiedziałem, ruchu lecz upływ czasu i momenty spotkań. E mógł rzeczywiście poruszać się mijając D, C, B i A. Ale również to D, C, B i A mogli być w ruchu mijając nieruchomego E.

Przecięcie się linii OBSERWATORA z linią BOHATERA lub ich zbliżenie oznacza wejście BOHATERA w pole widzenia OBSERWATORA. I tak, OBSERWATOR 1, przez cały odcinek czasu T obserwuje BOHATERA A oraz w odcinku t-0/t-1 kontaktującego się z nim B, a w odcinku t-6/t-n - BOHATERA E. OBSERWATOR 2 w odcinku t-0/t-1 obserwuje tą samą sytuację co OBSERWATOR 1. Ponieważ 2 nie może być 1, punkt obserwacji jest inny. W momencie t-2 nie ma żadnego BOHATERA w polu widzenia OBSERWATORA 2, lecz rejestrowany widok ma bezpośredni związek przestrzenny z widokiem rejestrowanym w tym momencie przez OBSERWATORA 3. W momencie t-3 OBSERWATORZY 2 i 4 obserwują tą samą sytuację, a mianowicie, krótkie spotkanie BOHATERÓW C 
i E. W odcinku czasu t-3.4/t-6 OBSERWATOR 2 obserwuje BOHATERA D poczym w momencie t-6 zmienia punkt swego zainteresowania. Itd...

Czasoprzestrzenne zależności: BOHATER-BOHATER
BOHATER-OBSERWATOR OBSERWATOR-OBSERWATOR ujawniają się podczas projekcji. Na podzielonym na dwie części ekranie wyświetla się w sposób synchroniczny zarejestrowane przez OBSERWATORÓW zdarzenia, tak aby porównać każdą rejestrację z każdą. Odcinek czasu T sześć razy powtarza się. Przy założeniu nieograniczonej ilości części ekranu (lub w tym wypadku choćby czterech), czas T nie musi się powtarzać. 

Przyjmując zaproponowane wcześniej możliwe rozszerzenia założeń, każde zbliżenie się do ich maksimów, zmniejsza automatycznie do minimum możliwość odbioru. Pozostańmy więc przy prostym schemacie ze świadomością, że jest on modelem sytuacji niepoznawalnej. Traktujmy go jako jeden z możliwych do zaistnienia.

opublikowano:

  WARSZTAT - zeszyt pierwszy 1974      i      ROZMOWY - nakładem autora 1974

YYAA Wojciech Bruszewski Język Obrazowy

 

 

 

 

Tekst zgłoszony został do konkursu na scenariusz filmowy 
w Łódzkiej Szkole Filmowej w 1973 roku. Tekst ten był później publikowany 
w wydawnictwach Warsztatu. 
Odnoszę wrażenie, że był inspiracją 
(choć nie musiał być) dla Zbyszka Rybczyńskiego. 
W każdym razie kilka lat później zobaczyłem moją ideę zrealizowaną w postaci filmu Nowa Książka. Film Zbyszka Rybczyńskiego przypomina ideę opisaną w tym tekście ale nią nie jest. 
Nowa Książka filmowana była jedną kamerą i pomimo żelaznej dyscypliny na planie filmowym, CZAS musiał być w końcowej fazie realizacji podganiany lub zwalniany aby wszystkie zdarzenia robiły wrażenie synchronicznych. 
Mój pomysł to realizacja wieloma kamerami, które zostają włączone jednocześnie.