wejście - wyjście                                                                                                            © 1978


 

WEJŚCIE - WYJŚCIE
Każdy film jest zapisem swego własnego powstawania; 
nie przedstawia niczego, niczego nie reprodukuje.
Peter Gidal Theory and definition of structural/materialist film.

Stawiam sobie (który to raz) pytanie: czy zapis w filmie, zapis i transmisję video - można utożsamiać z reprodukowanym obiektem, a jeżeli tak, to w jaki sposób ? To, że utożsamianie takie jest niemożliwe, usiłowało wykazać n.p. kino strukturalne, które trudności z tym związane pokonało utożsamiając film z filmem. W filmie uprzedmiotowienie zapisu jest wyraźne; wynika ono z samego tworzywa. Traktowanie filmu jako jeszcze jednej rzeczy wśród innych rzeczy jest logiczne 
i paradoksalnie naturalne. Każda rzecz jest zapisem swego własnego powstawania; nie przedstawia niczego, niczego nie reprodukuje. Oto korzenie minimal artu. Kiedy jednak mimo wszystko zwracamy uwagę na to co film reprodukuje i gdy okaże się, że reprodukuje on inny film, a ten film jeszcze inny film, w tym momencie dopiero można uświadomić sobie jak nieuzasadnione bywa poszukiwanie rzeczywistości w zapisie. 
Poszukiwanie i znalezienie uniemożliwia skomplikowany problem czasu.
Czas jako subiektywna forma postrzegania. 
W tym znaczeniu powinien być rozumiany w tym tekście.

Wtapianie się czasu w inny czas jest ideą filmu "2'45" Williama Rabana. Filmowanie filmu odbywa się u niego bezpośrednio, bez procesu kopiowania, stąd warstwy czasowe są na przemian negatywem i pozytywem. 
Podobnie, choć z pozytywu w pozytyw rzecz się ma w "Between" Davida Halla
i Tony Sindena.

Analogiczny problem podjął Peter Weibel w video "Endless Sandwich".
Podobne prace i ja mam na swoim koncie n.p. film/performance "Punkty". Realizacje te uświadamiają nam niezwykłe nawarstwienie czasu, które doświadczamy w sposób wyraźny i niewątpliwy. Trzeba zaznaczyć, że wysiłek autorów tych prac szedł w tym kierunku, aby wszelkie permutacje czasowe na tyle zwolnić, aby były dostrzegalne. Gdy mamy do czynienia z bezpośrednią transmisją, rozwarstwienie czasu pozornie nie występuje. 
Film, zapis video, a przynajmniej ich warstwa referencyjna, zawsze jest czasem minionym; a więc czymś konkretnym, co już stało się. Rzeczą. Transmisja funkcjonuje synchronicznie, aktualnie. W transmisji moment uprzedmiotowienia jest niewyraźny. Transmisja staje się na naszych oczach w każdym momencie. Można ją bezpośrednio skonfrontować z rzeczywistością. Pytanie tylko - czy synchronicznie ? Różnica między czasem aktualnym i minionym, w wypadku transmisji, została skrócona do minimum, ale czy do zera ?

Dla transmisji drugiej transmisja pierwsza jest rzeczą równie konkretną jak monitor 
i inne przedmioty obok niego.
Dla transmisji trzeciej, czymś takim jest transmisja druga.
Wszystkie transmisje dają się więc uprzedmiotowić, każda wobec następnej. 
Każde takie uprzedmiotowienie, co najważniejsze, jest powrotem do tego świata rzeczy, który jest reprodukowany i do czasu aktualnego. 
W instalacji tej, każda transmisja zawiera element czasu aktualnego stopiony 
w nierozerwalną jedność z dyskretnym łańcuchem czasów minionych.
Co dziać się będzie z czasem na wyjściu możliwej transmisji n-tej jest dla mnie trudne do pomyślenia, choć rezultat wizualny wyobrażam sobie całkiem konkretnie.

Transmisja Wojciech Bruszewski Wejście-Wyjście (2)

 


Instalacja video
zrealizowana na wystawie
 "Fotografia jako narzędzie 
/ video jako narzędzie" 
Wrocław,
Galeria Foto Medium Art, 1978.


Instalacja video
zrealizowana na wystawie

Warsztat Formy Filmowej
CSW, Warszawa 2000